Sorry. U mnie znowu o adidasach.
Następnie podano światu inspiracje, które stoją za nowym butem niemieckiego brandu. Są to trzy kultowe modele: 1984 Micro Pacer, 1985 Rising Star oraz 1986 Boston Star. W połączeniu klasycznych modeli z lat 80tych oraz najnowszych technologii adidasa, powstał NMD.
Następnie w kilku miejscach pojawiły się same zajawki, pokazujące częściowo nowy projekt.
To, że but będzie posadzony na podeszwie w technologii Boost, było raczej oczywistością. Mają powody do dumy. Poza tym Boosty świetnie przyjęły się w środowisku. Do tego charakterystyczne piankowe elementy na mid-sole, które nawiązują do podeszwy z Micro Pacer. Tylny, czerwony element przypomina dokładnie ten z modelu z 1984 roku. Pianka EVA z przodu natomiast jest w kolorze niebieskim i na niej znajduje się branding.
By zniwelować zbędną wagę, cholewkę buta wykonano z jednego elementu. Oczywiście jest to wykonane w technologii Primeknit. Charaktretystyczne dla marki trzy paski, zostały naniesione w postaci zgrzewanych lementów. Jedyne przyszyte elementy to tylna guma z brandingiem, tasiemka ułatwiająca wkładanie buta oraz dwa elementy, przez które przeprowadzone są sznurówki. Niesamowicie prosty, ale także bardzo dynamiczny but.
But w miejscu otworu na stopę zakończony jest elastycznym ściągaczem, przez co w swojej funkcji przypomina skarpetę. Lekkie materiały osadzają się na stopie, a ściącz trzyma but na nodze, w okolicach kostki.
Premiera buta w różnych częściach świata odbywa się w różne dni. Pierwsze miejsce to Nowy Jork, gdzie zaplanowane zostało to na 9 grudnia. Polując na pierwsze informacje, wyhaczyłem kilka wycieków, które stały się podstawą do napisania tego artykułu. Taki ze mnie niecierpliwy tym, gdy pojawia się ekscytujący temat. W Europie Środkowej jedynym miejscem premiery jest Warszawa. Wydarzenie jest zamknięte i odbędzie się w sobotę 12.12. Zapewne po tym dniu napiszę trochę więcej na temat tego buta, tak odnośnie własnych odczuć.
0 komentarze:
Publikowanie komentarza